- autor: kopecSTRONA, 2010-10-10 09:05
-
W sobotnim spotkaniu 7 kolejki rozgrywek Klasy A Trampkarzy Starszych zespół KS „Naprzód” Rydułtowy podejmował na własnym stadionie bardzo wymagającego przeciwnika jakim była drużyną „WAP-u” Wodzisław. Niestety mecz zakończył się wynikiem 2:5 i trzeba przyznać ,że jak najbardziej zasłużonym dla przeciwnika. Byli od nas lepsi ,stwarzali sobie więcej sytuacji bramkowych oraz więcej utrzymywali się przy piłce. Mecz mógłby wyglądać inaczej gdyby nie zabrakło nam na meczu Przemka Kuczery, Dawida Kolarczyka i z przyczyn nie posiadania badań lekarskich Rafała Sobeczki.
Początek meczu rozpoczął się w dziwnym składzie ,a to za sprawą braku stopera Rafała Sobeczki. Za niego na tej pozycji został przesunięty z lewej obrony Krzysztof Dziekoński natomiast jego miejsce zastąpił Bartek Spratek. W pierwszych kilku Minutach oba zespoły stworzyły sobie po jednej sytuacji na strzelenia gola. Tak walka utrzymywała się w środku. W 14 minucie meczu dobra akcja gości z lewej strony boiska ,wycofanie na 16 metr zawodnik „WAP-u „ strzela ,piłka odbija się od naszego obrońcy i myli rezerwowego bramkarza Patryka Chromika. Naprzód rozpoczął od szturmów na bramkę gości z Wodzisławia. Już w 20 minucie przed szansą stanął Kamil Spratek ,lecz został złapany na spalonym. Już chwilę później mógł wyrównać Łukasz Newe ,lecz piłka trafiła w słupek bramki strzeżonej przez Wojciecha Malisza. Nasze natarcia w końcu wykorzystał WAP ,dobra piłka za obrońców i napastnik gości z zimną krwią wykończył akcję. I mamy 0:2.Do przerwy nic ciekawszego się nie zdarzyło prócz kilku dogodnych sytuacji Wodzisławian i jednej Rydułtowian.
(czytaj dalej)
Na drugą połowę wyszliśmy lekko zmotywowani . Mecz był daleko słabszy w naszym wykonaniu niż ten z przed tygodnia . Goście wyszli naprawdę agresywnie ,pressingiem nastawieniu na drugą połówkę .Już w 40 minucie dośrodkowanie Dawida Boczka wykorzystał Bartosz Drózd i było 0:3. Rydułtowy w tym momencie gry nie umiały wybić piłki za swoją połowę . Ostry pressing gości i kolejna akcja oskrzydlająca i w polu karnym przez Kamila Kopcia zostaje sfaulowany Dawid Boczek ,a 11 na 0:4 wykorzystują po raz kolejny piłkarze „WAP-u”. W końcu ostry pressing gości i gra na naszej połowie zemściła się .Fatalne podanie zawodnika z Wodzisławia ,piłkę przejmuje Grzegorz Pytlik ,podaje Kamilowi Spratkowi biegnie z piłką ,wchodzi między dwóch obrońców z 16 metrów pakuje piłkę do bramki. Kolejne minuty to dalej ataki gości co owocuje bramką dla „WAP-u” w 55 minucie. W tej chwili zmiana. Na boisku za Rafała Dylonga pojawia się Krzysztof Gawron . Ta zmiana dodała nam sił ,bo już chwilę później w kontrze podanie właśnie Krissa wykorzystał Kamil Spratek i mamy 2:5.Wynik ten utrzymał się aż do końcowego gwizdka ,a komplet punktów pojechał do Wodzisławia.