- autor: kopecSTRONA, 2010-09-25 19:49
-
W dzisiejszym meczu seniorzy KS „Naprzodu Rydułtowy” w roli gospodarzy nie dali żadnych szans drużynie „GTS” Bojoszywy pokonując ich aż 5:1. Na pierwszą bramkę musieliśmy czekać tylko 2 minuty. Akcja Naprzodu zakończona strzałem ,lecz bramkarz sparował piłkę na rzut rożny. Wrzutka w pole karne ,a tam najwyżej wyskoczył nowy nabytek przed sezonem Łukasz Postawka ,który pakuje piłkę do siatki i mamy 1:0 dla żółto-czarnych.
Dalszy przebieg meczu wyglądał bardzo dobrze dla naszej drużyny. Pełna kontrola na boisku przełożyła się na bramki strzelone w tym spotkaniu, czyli: wyprzedzanie przeciwnika i szybkie kontry zakończone bramkami. Mimo że bojszowianie próbowali atakować to, co chwilę nadziewali się na groźne kontry Naprzodu. Po jednej z nich stracili drugą bramkę w 22 minucie. Akcja sam na sam Mateusza Kołodziejczyka ,bramkarz broni strzał ale napastnik dobiega do piłki ,odgrywa Krzysztofowi Śleziakowi na 15 metr ,a on pewnym strzałem pakuje piłkę do bramki. Sami bojoszowianie łudzili się gdzie zaginęła w pierwszej połowie gra GTS-u jaką pokazali zawodnicy w ofensywie w ostatnim spotkaniu i praktycznie nie zagrozili bramce strzeżonej przez golkipera Leszka Zająca bo trudno tak nazwać strzały Łukasza Weseckiego z 16 z których z pierwszym pewnie poradził sobie bramkarz a drugi po rzucie rożnym wykonywanym przez Buturle był niecelny.
(czytaj dalej)
Widać było że mocno zmobilizowani piłkarze Marcina Berezy na początku drugiej połowy spróbują szybko zdobyć kontaktową bramkę jednak po. W 53 minucie po kontrze i błędzie obrony bojoszowian Krzysztof Śleziak znalazł się w sytuacji sam na sam z Krzyśkiem Oleksym i podwyższył prowadzenie beniaminka na 3-0.Całe rydy szaleją. W 77 minucie w polu karnym obrona gospodarzy zablokowała strzał Mateusza Wróbla piłkę na środku boiska przejął Tomek Sieniawski jednak źle zagrał do prawej strony i po jej przejęciu Naprzód znów przeprowadził szybką kontrę ,a gola w tej akcji na 4:0 zdobył Mateusz Kołodziejczyk. Najaktywniejszy chyba zawodnik GTS-u po ograniu naszego obrońcy został przez niego sfaulowany w polu karnym i arbiter spotkania wskazał na „wapno”. Sam poszkodowany wziął sprawy w swoje ręce i z jedenastu metrów zdobył honorowe trafienie dla GTS-u. Chwilę później w środku boiska miała miejsce bardzo sytuacja, w której zdaniem sędziego Michał Pyrlik umyślnie uderzył łokciem rywala w twarz, za co otrzymał czerwony kartonik.W doliczonym czasie gry piękną bramką zza 16 metrów zdobył na 5:1 Patryk Margeciok.